Uff!! Widzę na szczęście nie mam takiego problemu. Dałem sobie ultimatum co do żony, a nawet dziewczyny. Więc na moje szczęście nie muszę się martwić niczym na pewno przez kolejne 2 lata. Jeszcze nikt o tym nie pisał, ale moja propozycja jest następująca - rzucić palenie, a całe pieniądze co zawsze na fajki szły przeznaczać dla siebie - ok. 2500 rocznie. Zawsze jeszcze można wczasy gdzieś wykupić, a pod pretekstem wczasów zakupić obiektyw( bo tam są takie miejsca, że muszę mieć inny zoom ). Ja myślę, że takich problemów nie będę miał, bo przecież to ma być moje jedyne źródło utrzymania.