-
Pełne uzależnienie
[QUOTE=fret;422029]Tak sie sklada, że jest dokladnie odwrotnie. Tylko najlepsze szkla w waskim zakresie przyslon wykorzystują rozdzielczość matryc 8-10 Mpix na cropie.[QUOTE]
I racja, i nie.
Sam sobie strzeliłem gola, bo niedawno właśnie snułem rozważania na tej kanwie, że rozdzielczość 8 mega na APS-C wymaga rozdzielczości optyki rzędu 67 par l/mm, (tj. ilości pixeli na 1 mm, czyli ca 135 ppm) co dla obiektywu dla małego obrazka (na film) jest już dolną granicą najwyższej klasy, ale jeden z polemistów zwrócił mi uwagą, że faktyczna rozdzielczość matrycy jest o połowę mniejsza, bo o rozdzielczości decydują tylko zielone pixele. I tu zaczynają się schody. Po pierwsze, matryca o 8 mln przetworników daje obraz 8 mln pixeli, a nie 4, bo te zielone są w każdym wierszu i w każdej kolumnie matrycy (szachownica), więc spokojnie wykrywają, interpretują i interpolują linie pionowe i poziome, a pixele zielone dodatkowo stykają się w układach linii nachylonych pod kątem 45°, których rozstaw jest 1,41 raza mniejszy od rozdzielczości w układzie kartezjańskim. Tak czy owak obraz podlega interpolacji, więc można zalożyć, że wymagana rozdzielczość optyki jest gdzieś pomiędzy 67 a 47 linii/mm, circa 55, a to nie jest jakieś wybitne osiągnięcie w dzisiejszych czasach niskodyspersyjnych szkieł o wysokim współczynniku załamania, soczewek asferycznych etc. Poniżej tych 55 linii schodzą teleobiektywy stałoogniskowe na pełnej dziurze czy zoomy na długim końcu i trafiają się szkiełka ledwo wyciągające w tych warunkach 25-30 linii w centrum, ale znakomita większość optyki przymknięta do f/5,6-8 wykazuje jednak co najmniej 60 l/mm, zwłaszcza szerokokątna do krótkiej tele, czyli to, czego się najczęściej używa. Po przeprowadzeniu testów kilkudziesięciu obiektywów Zuiko z dawnej wysokiej półki w porównaniu do kilku współczesnych amatorskich zoomów z kitem włącznie stwierdziłem, że parametru rozdzielczości praktycznie nie można skutecznie ocenić bo, wydawalo by się, najbardziej tandetne szkła niewiele ustępują pod tym względem (na 20D) doskonałym stałkom. Znacznie wiekszy wpływ na niemiarodajnośc wyników moich testów skłonny jestem przyznać niestabilnemu statywowi i błędom ostrzenia, bo czy ostry obraz z jednego obiektywu, czy zmiękczony z drugiego, to i tak czytelność szczegółów zanikała na tym samym poziomie, bardziej odczuwalny był kontrast obrazu niż ostrość.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum