sprzedał towar niezgodny z umową - oszukał klienta i siebie. Na nim ciąży obowiązek sprawdzenia towaru przed jego wydaniem. Nie pomylił się tylko zaniedbał obowiązków. W polskim prawie, według rzecznika konsumentów, nie masz obowiązku zwrotu rzeczy tylko dlatego że sprzedawca się pomylił.
I co w sytuacji gdyby sprzedawca nie miał namiarów na kupującego?
gdyby rozwijać dziwne teorie można stwierdzić że
sprzedawca chciał go oszukać sprzedając używany aparat - tyle że zapomniał że wcześniej dołączył do niego inny obiektyw

(kwestia ilości zdjęć, otwartego pudełka

) i ręka boska go ukarała - to wcale nie jest niemożliwe.
dodatkowo zapytam ilu z was sprawiedliwych wraca do kasy gdy kasjerka w markecie pomyli się na waszą korzyść np. o 2 zł?
(ja tak robię choć potem sam siebie wyzywam od głupków)
Moim zdaniem zatrzymanie aparatu nie jest rzeczą naganną. Ot zgubiłeś swój obiektyw, ale nie ma tragedii bo znalazłeś nowy.