Myślę, że rozumiemy się aż zanadto dobrze ale wracając od malarstwa do fotografii było wiele prób tak zwanego łamania zasad przez samych zainteresowanych nazywanych tworzeniem nowych kierunków. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych powstały w naszym kraju wybitne prace zatytułowane „symetria” i „antysymetria” Nie muszę dodawać, ze ta druga miała zastąpić pierwszą. I jakoś się nie przyjęło ale kierunek pozostał.

Te zasady o, których rozmawiamy nie wynikają z jakiegoś tam widzimisię tylko są zakorzenione znacznie głębiej niż się wielu z nas wydaje, czyli w samej naturze.