Doradźcie dobrzy ludzie. Mam w tej chwili mieszek i Sonnara 135/3.5. Pojawiła sie okazja zakupu Canona EF 100/2.8 Macro. Chodzi mi o szkło do macro głównie. Raczej łąka niż studio. Czy warto dokładać te parę stówek do tego szkła? Czy różnica w jakości będzie zauważalna? Właściwie manualne ostrzenie przy macro nie stwarza dla mnie problemów. A mój Sonnar ma przełącznik A/M zatem ostrze na pełnej dziurze i domykam palcem przysłonę. W przypadku 100/2.8 zyskuję USM (pomijalne przy ostrzeniu manualnym) i jasność 2.8 (co sie przy manualnym ostzreniu przydaje. Sonnar to legendarna jakość ale z mieszkiem robi sie ciemniej. Co radzicie?