Jak dużo zarabiasz (np. 10-20 tys. za zlecenie), to nawet jak przez kilka mies. nic nie złapiesz, to przeżyjesz. Zawsze wtedy możesz robić coś innego, nie tylko dłubać w nosie i patrzeć się w sufit ;-)
Oczywiście mówię o dobrych agencjach, bo tam mozna tyle ściągnąć. Doświadczenie, opanowanie warsztatu i przede wszystkim dokładność to już niestety podstawa, bo jak spartolisz jedną/dwie roboty, to jest to początek Twojego wypadania z rynku :-(