
Zamieszczone przez
micles
(...) bo jako fotograf to albo 2000-2500zł jako fotorepo gazetowy (i codzienny zapieprz, stres że nie zdążysz, męczenie się z problematycznymi ludźmi itp itd - nędzna robota jak na przyszłość) albo otworzenie właśnego zakładu foto no i wtedy wdychanie chemii 8h/dzień, legitymacyjne, paszportowe, klasowe, tablo, ślubne, studniówki. Albo pozostałe dwie gałęzie : produktowe i fashion, o których wiem trochę mniej. Fotografia jako jedyny zawód na przyszłość to słaba opcja - trzeba się nieźle nalatać i nakombinować i łapać zlecenia, żeby wyżyć i zapewnić dobry byt rodzinie (nie mówiąc o kasie na nowy sprzęt ^^).