To zależy czego chcesz się uczyć. Jak chcesz mieć papier to szukasz szkoły. Jak chcesz mieć nazwisko i dorobek szukasz współpracy z mediami.
Ja też kiedyś poszedłem do szkoły, ale było nudno - interesowała mnie reporterka a tu zdjęcia legitymacyjne kazali robić. Więc łaziłem po gazetkach - mówiłem, że chcę robić zdjęcia za darmo i że robię dla każdego kto che. Nim skończyłem szkołę zostałem zawodowym fotoreporterem. Pół roku później dowiedziałem się, że na stanowisko fotoreportera gdzie dostałem pracę było 130 CV, a ja dostałem robotę bez CV. Nikt nie pytał o szkołę, sprzęt i inne głupoty. W sumie w tym czasie robiłem zdjęcia dla 8 gazetek.
Fotografię trzeba mieć w sercu nie na papierze. Dziś jest o wiele łatwiej jest Internet i mnóstwo mediów, w których można się wypromować jak team-media gdzie przyjmują materiały i promują autorów. Zamiast szkoły i tyłów finansowych lepiej jest mieć jakiś dorobek. Dziś nazwisko lub pseudonim jest największą wartością jak logo firmy. Szkoły są instytucją zarobkową dla osób je prowadzących. Z mojej szkoły wyrzucona jednego z moich kolegów, za to że opuszczał zajęcia. Ten człowiek dosłownie kilka lat po tym fakcie miał własne wydawnictwo fotograficzne i to dosyć znane na rynku (dziś już tego nie prowadzi). Mam też koleżankę, która skończyła aż trzy szkoły fotograficzne i nadal nie potrafi zrobić interesującego zdjęcia. Nie rozumie o co chodzi w fotografii, kurczowo trzyma się wpojonych zasad i powielania autorytetów. Klepiąc bidę zajęła się czymś innym. Taka jest właśnie szkoła uczy życia w świecie, który już nie istnieje. Po prostu rób zdjęcia tematu który lubisz i rozdawaj je gdzie tylko możesz a zawód sam do Ciebie przyjdzie. Później sam sobie otworzysz szkołę i wystawisz sobie dyplom.