u mnie dziecko jest ,,srodkiem znieczulajacym'' cierpienie mojej ukochanej - bo jak zaniesie fotki malucha do pracy, to kwalifikowaneZamieszczone przez Reno
audytorium jednoglosnie mowi, ze zdjecia sa miodzio
i wtedy zona czuje, ze nie warto bylo tak mocno marudzic przed zakupem nowego obiektywu - bo sie oplacalo. tylko ze tak jest z kobietami, a ja wogole nie nosze zdjec malej do pracy... wiec jesli Twoj maz jest podobny w tym do mnie, to ten numer nie przejdzie
bedzie trzeba focic bielizne i golizne (za rada innych) :LOL: