Przyznam, że fotki poszły do ankary zaraz jak otrzymałem od innego fotografa, który zajął się reportażem z mojego ślubu. Z tego co widziałem, to fotki obrabiał na jakimś Eizo Flexscan więc jako-tako kolory miał dobrze odwzorowane (tak mogę przypuszczać). Ja osobiście nie mogę nic mówić o jakości wyświetlanych fotek bo przeglądam puki co wszystko na laptopie. Odbitki w moim odczuciu bez przebarwień itp. zafarbów.