ja sie przylaczam do osob zalamujacych rece nad kurierami. DHL i UPS zarowno we Wroclawiu jak i w Warszawie kolektywnie, za przeproszeniem, strzelaja z ... i jezdza sobie do przesylek jak im sie zechce. do tego stopnia, ze do UPS we Wroclawiu jak sie uda dodzwonic o 8:00 rano to brzecza, ze juz na dzisiaj poprzyjmowane i moga na "za 3 dni". ale jak ich sie przekona i potem siedzi w widelkach czasowych 12-16 (bo takie jest okienko), a potem o 19 dzwoni gdzie jest kurier, to pani niczym nie zrazona odpowiada, ze sobie mozna przywiezc przesylke. w rozkopanym jak powojenny Berlin Wroclawiu przejazd do sortowni DHL zajmuje lekko liczac 2 godziny.
przypadek, niestety, niejednostkowy
mam zupelnie inne wrazenia ze wspolpracy z poczta. zawsze priorytet dochodzil mi na drugi dzien, a teraz jak mieszkam w Holandii to zwykle przesylki listowe ida rowno, bez wyjatku 2 dni robocze. w obie strony