nie ma się co mądrzyć: nie wieszcz po co jest polar? używaj go mądrze! ble ble

ja sam miałem kiedyś podobne przygody
fotografuję od lat architekturę, więc zawsze na zewnątrz używałem filtra polaryzacyjnego, wnętrza natomiast robiłem przy długich czasach naświetlenia ze statywu w świetle naturalnym, niekiedy korzystając z lamp ze światłem ciągłym
w końcu kupiłem lampę, bo wkurzało mnie, że nie mogę sfotografować np. urodzin córki - światła jej raczej nie brakowało (580 EX), ale było dokładnie tak: zdjęcia robione z polarem były ciemne jak noc (aparat canon 20d), po odkręceniu filtra - naświetlone idealnie. Nie jest więc prawdą, że polara przy sztucznym świetle równoległym nie ma znaczenia, a po drugie, że spokojnie radzi sobie z nim automatyka aparatu
pozdrawiam wszystkich