No i tu jest wlasnie pies pogrzebany - myslisz o sprzecie a nie o zdjeciach.
Nawet nie wiesz jaki zakres Cie zadowala a to typowy wynik nierobienia zdjec tylko siedzenia nad netem i teoretyzowania. Zdjecie powstaje w glowie ... jak go nie wymyslisz to go nie zrobisz. Snowboarder ma racje ... idz w jakies mniej zwykle miejsce z 5 razy nawet bez aparatu mozesz byle o roznych porach i pokombinuj. Nawet w domu mozna cos fajnego ustrzelic ale to jest jeszcze trudniejsze bo temat trzeba zbudowac od podstaw ... nie tylko podmiot ale i swiatlo.