Ja nieodmiennie w takich przypadkach polecam wybrać się na Sun Developers Days - tam to dopiero odchodzi młócka psychologiczna: goście od Javy zwą się ewangelistami i zanim zaczną mówić zalega ciemność, cisza, potem punktowy reflektor na głowę i ramiona, gość podnosi ręce - jak nie przymierzając Mojżesz na górze Horeb... "kreszczendo i klajmaks" normalnie
Ale skoro to działa dobrze na sprzedaż... - to trudno się obrażać
PS
I tak dobrze, że Jobs nie ma wersji z zameczkiem![]()