Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: obrabianie fotek - czy to jeszcze fotografia? dylematy

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar jinks
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    40
    Posty
    2 178

    Domyślnie

    Przypomina mi się pewna sytuacja. Na ślubie brata (4lata temu) fotograf sesję na zewnątrz robił analogiem na fuji reala. Miał ze sobą też świeżo zakupionego d70. Wziął go na test. Wiele ujęć było robionych oboma aparatami. Był to starszy gość, profesjonalista z dużym doświadczeniem, ale raczej niezbyt chętny do dalszej nauki szczególnie czegoś tak nowego dla niego ja PS. Jpegi prosto z puszki nie miały żadnych szans z odbitkami z reali. Nie to nasycenie barw, kontrasty, przejścia tonalne - po prostu płaskie i sprane, do tego ze złym WB. Gdy odbierali zdjęcia fotograf powiedział, że cyfrówka to nie to i że raczej ją sprzeda. Powiem szczerze, że wtedy dodatkowo widząc te odbitki uwierzyłem mu i wolałem poczekać z zakupem cyfry do czasu aż coś z tym zrobiąnie wiedziałem, że robiąc pewne korekty w PS-ie można doprowadzić zdjęcia z d70 do wyglądu niemal identycznego do reali nie wykonując jakiejś skrajnej obróbki - Wb, curves, sturation - wystarczy poświęcić z 20 sekund na 1 zdjęcie.
    Myślę, że obróbka jest konieczna. Chociażby w celu poprawienia wad matrycy, czy softu aparatu.

    Wszyscy, strasznie przeciwni jakiejkolwiek obróbce:
    -albo są zbyt leniwi by ją robić,
    -nie wiedzą jak to robić,nie umieją,
    -żyją w niewiedzy, że to może pomóc.
    -wypisują bzdury, że to już niby nie fotografia tylko grafika, aby jakoś się przed tym bronić. To jest chyba jakiś kompleks.

    umiar w obróbce jest oczywiście bardzo ważny, ale jeśli ktoś ma smak nie trzeba mu tego tłumaczyć, bo obrabiając będzie widział dokąd zmierza.
    Jeśli ktoś np. wkleja niebo z innych fotografii żeby wyglądało na fajniejsze to oczywiście, że jest to żenujące chociaż i to też zależy od sytuacji - może pamiętacie montaż Vanmurdera z modelem kościoła?poza tym, że zrobione bardzo dobrze daje nowe możliwości dla np. architektów.

    Co do realności to, czy zdjęcia z Velvi są realne - masz w rzeczywistości takie kolory?
    Czy zdjęcia czarno-białe są realne? - podobno tylko psy tak widzą
    Miłego dnia
    moja www

  2. #2
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Mar 2006
    Wiek
    46
    Posty
    48

    Domyślnie

    ja fotografuję canonem 3000 od kilku lat i 30d od ponad roku, sam jestem przeciwny obróbce w PS ale tej skrajnej. Minie trochę czasu zanim jakość z cyfry będzie jak w analogu i do tej pory należy pomagać sobie odpowiednim oprogramowaniem.
    [SIGPIC][/SIGPIC]

  3. #3
    Uzależniony Awatar Przemek Białek
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Świnoujście
    Wiek
    47
    Posty
    832

    Domyślnie

    Wszyscy, strasznie przeciwni jakiejkolwiek obróbce:

    bardzo mi się podoba twoja odpowiedz jest całkowitym odzwierciedleniem, tego czego wielu boi się usłyszeć, można by to również przedstawić w bardzo
    prosty sposób. Powrócę do postów wcześniejszych gdzie ktoś wspomniał o pracy jaką trzeba było poświęcić w ciemni aby uzyskać satysfakcjonujące efekty, oczywiście chodzi mi o kolor. Odnosząc się do cz-b odbitek, stosowanie papieru o różnej gradacji oraz odczynników szybciej wywołujących
    lub wolniej dawało określone efekty, tak więc czy rzeczywiście obróbka, której sie tak wielu boi i twierdzi że "poprawianie zdjęć" jest fe? nie jest niczym innym niż tylko zautomatyzowanym procesem "ciemni fotograficznej". A efekty
    tego są emulowane na komputerach przykład: "cross process" lub "forsowanie negatywu "RAW" , graficzne filtry porównał bym do procesów "solaryzacji" itp.
    Dlatego wydaje mi się że nie potrzebne jest wbijanie sobie do głowy stwierdzeń w stylu że obrabiane zdjęcie nie jest fotografią tylko grafiką, a nie można oczywiście zapominać że każde zdjęcie cyfrowe jest grafiką o dokładniej plikiem graficznym)
    dobry sprzęt jeszcze lepszy fotograf tylko tyle potrzeba
    "galeria zdjęć artystycznych" www.bandit.digart.pl

  4. #4

    Domyślnie

    Swego rodzaju plikiem graficznym jest także obraz powstający na siatkówce oka i wędrujący do naszego mózgu. Otóż siatkówka naszego oka w dużej mierze przypomina matrycę aparatu cyfrowego. Już sam ten fakt może skłaniać do stwierdzenia, że obraz powstajacy na takiej matrycy nosi w sobie dużo podobieństw do obrazu cyfrowego z matrycy naszego cyfraka. Wszakże siatkówka zbudowana jest z receptorów przypominajacych strukturę pixelową na której powstający obraz musi mieć budowe nieciągłą - to oczywiste. Jednak mózg czyni z tego obraz ciagły doskonale przy tym radząc sobie ze zniekształceniami powstajacymi w ludzkim oku i to w bardzo prosty sposób - oszukuje nas. Zapewne niebawem da się zarejestrować obraz przy pomocy zestawu z ludzkim okiem w roli oaparatu cyfrowego, a wówczas dyskusje o równoznaczności budowy obrazu i procesu jego powstawania rozgorzeją na nowo. W końcu obraz powstający w emulsji światłoczułej też ma budowe ziarnistą, pixelową, a przecież nie traktujemy go z tego powodu jako obrazu cyfrowego. W przeciwnym razie taki obraz jak i ten popwstajacy w naszym oku należało by nazwać plikami graficznymi możliwymi do odtworzenia przez odpowiednie oprogramowanie (niekoniecznie wymyślne). Myśle sobie, że zupełnie niepotrzebnie przeciąga się na siłę narzędzia typowe dla tworzenia grafiki w kierunku ftografii, zapominając o procesie, który jednak te dwie dziedziny twórczości różni pomiedzy sobą.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •