Przymusu jako takiego nie, a nawet gdyby, to raczej nie jestem łatwo ulegającym modom/trendom. Choć w zakresie wielu innych dziedzin istnieje presja takiego, a nie innego postępowania, schematycznego rozumowania, a odstawanie od normy spotyka się z wytykaniem palcami co czasami daje w kość...
Dlatego to co napisałem bardziej tyczy sie tego co obserwuję.