właściwie nic dodać, nic ująć![]()
Jak chcę zjeść serek, nie muszę umieć doić krowy; zrobi to za mnie mechaniczna dojarka. Mamy czasy coraz bardziej przetworzonych "dóbr konsumpcyjnych". Fotografii to nie ominie. Przez przekorę spytam, jak ocenić np zdjęcia R. Horowitz`a, jeśli będziemy robili wyrzuty z powodu ich "przetworzenia"? jedynym wyznacznikiem oceny dla każdej formy "kreacji" jest wrażenie jakie ona wywiera na oglądającym, całą resztą niech się zajmą krytycy.