U mnie (jak i u wielu z nas) zaczęło się analogowo od Praktica L tak jakoś jak miałem 18-19 wiosen. Na studiach, Praktica dała nura razem z Omegą na której pływaliśmy Sprzęt wyratowano z wody, oczyszczono - omega dalej pływa, Practica działała przez jakiś czas i...już dawno nie działa. Przerwa w foceniu.
Na studiach zobaczyłem u kogoś Eos'a 300. Wow! No i już mając dyplom, pierwszą pracę i którąś tam wypłatę spełniłem swoje marzenie
Tak się zaczęło na poważnie: różne szkła (w tym M42), filtry, literatura itp, itd. Aż tu nagle Kumpel wyjeżdża z 300d a drugi z 10d
Teraz mam 350d i dużo frajdy