Witam
I pytam się, czy ktoś wie dlaczego w aparatach cyfrowych, kompaktowych są takie duże problemy z aberracją chromatyczną?
Osobiście posiadam analoga EOS 300 ( standartowy obiektyw 28-80) oraz G5. Na zdjęciach z EOS'a naprawdę mam ogromne problemy z odnalezieniem fioletów, natomiast nie mam problemów ze znalezieniem fioletów na zdjeciach z G5. Z czego wynika, że aberacja jest tak duza? Z wielkości matrycy w porównaniu z wielkością klatki filmu? Z kiepskiego obiektywu? Poza tym kłopoty z aberracją zdaje się mają prawie wszystkie cyfrówki kompaktowe.