Z tym artyzmem u inżynierów (wobec wykszatłconych artystów plastyków) to jest niezły temat na ciekawy wątek. Sam jestem zdania, że najpiękniejsze co powstaje z ręki ludzkiej to inżynieria właśnie, ale nie ta czysta matematyczna, tylko efekty jej dojrzewania w człowieku o solidnych podstawach formalnych. Najświetniejsze możliwe połączenie nauk ścisłych z całą resztą humanizmu. Artysta pozbawiony wykształcenia ścisłego zawsze będzie tylko abstakcjonistą - czasami aż!