No i tego się obawiałem. Że w miejsce X sobie wstawicie ewg. :neutral: Niestety nie znalazłem lepszej metody na zadanie takiego pytania jak w poprzednim poście, wiec od razu z wyraźnej już konieczności dopowiem: Nie mówimy tu o mnie ani chyba nawet o żadnym innym "szczerze" fotografującym - a o drugiej stronie czyli dość złożonym zjawisku jakim jest opinia publiczna, która to myśli raczej szablonowo i przejawia się takimi komentarzami jak w zamieszczonym na wstępie tłumaczeniu.
Może rzeczywiście za bardzo teoretyzuję, ale to całkowita wina doskonałej intrygi z jakiej powstał ten wątek. ;-)