Strona 11 z 13 PierwszyPierwszy ... 910111213 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 128

Wątek: Fotografia oczami "ekspertów"

  1. #101
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 203

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
    Popatrz na ponadczasowy Pocałunek Klimta. Oryginał ma ileś metrów na ileś metrów a broni się na popielniczkach, kubkach ręcznikach i czym tam jeszcze. Fotografia poprzez zmniejszenie, kompresje i wyostrzenie jak widać nie zawsze.
    popatrz na ponadczasowy Ogrod rozkoszy ziemskich Jeroena Boscha. oryginal 2,20 na 3,90 metra, mozna godzinami ogladac detale.
    na kubku...? mozna domyslic sie, ze chodzi o jakies postaci ludzkie, ale nie zawsze. duzy musi byc, ten kubek.


    to troche za duze uogolnienie, ze cos tam broni sie przy zmniejszaniu.


    co do oceny tego co jest wielka sztuka a co sie podoba... pozostanmy przy osobistym smaku. Warhol tez "wielkim artysta byl", ale osobiscie patrzac na te zabite do nieprzytomnosci twarze Marylin nie moge wydobyc z siebie pozytywniejszego okreslenia niz "co za go*!". jak widac, nie wszystkim musi sie podobac i nie kazdy musi uwazac kanony za wielkie dziela...
    www albo tez flickr

  2. #102
    Coś już napisał
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jaś Zobacz posta
    cieszę się że nie jestem osamotniony, może gdybym zobaczył na własne oczy bo te miniaturki internetowe to jednak nie do końca jest to co widać jak się stanie przed jakimś sporym powiększeniem.
    z trochę innej bajki ta "kontrowersyjna" praca
    http://www.fotopolis.pl/index.php?n=...ografia-swiata
    jak najbardziej do mnie gada.
    Skoro tak rzucamy linkami z fotopolisa http://www.fotopolis.pl/index.php?n=13938
    Dosyć szybko można powiedzieć bez analizy, że coś mnie nie pociąga w danej pracy, ale my tu nie dyskutujemy o sztuce, tylko co się nam podoba ?!
    Pytanie kolejne, czy rzeczy które nam się nie podobają, mogą być sztuką ?!
    Ostatnio edytowane przez mrjq ; 26-06-2012 o 00:22

  3. #103
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    popatrz na ponadczasowy Ogrod rozkoszy ziemskich Jeroena Boscha. oryginal 2,20 na 3,90 metra, mozna godzinami ogladac detale.
    na kubku...? mozna domyslic sie, ze chodzi o jakies postaci ludzkie, ale nie zawsze. duzy musi byc, ten kubek.


    to troche za duze uogolnienie, ze cos tam broni sie przy zmniejszaniu.


    co do oceny tego co jest wielka sztuka a co sie podoba... pozostanmy przy osobistym smaku. Warhol tez "wielkim artysta byl", ale osobiscie patrzac na te zabite do nieprzytomnosci twarze Marylin nie moge wydobyc z siebie pozytywniejszego okreslenia niz "co za go*!". jak widac, nie wszystkim musi sie podobac i nie kazdy musi uwazac kanony za wielkie dziela...
    Jeszcze większa jest Panorama Racławicka... Nie o to chodzi. Nie pisalibyśmy o Warholu gdyby nie była to zupka jarzynowa albo Marylin. Pewnie kubki z Lewisem Allanem idą gorzej. Ktoś słyszał o jego próbach z filmem czy szukaniu nowych technik malarskich? Zapamięta puszkę i twarz aktorki.
    Róża na desce przy aktorce zawsze wyjdzie blado.

  4. #104
    Początki nałogu Awatar grzegorzki
    Dołączył
    Apr 2009
    Miasto
    Cavan / Kielce
    Posty
    369

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mrjq Zobacz posta
    Dosyć szybko można powiedzieć bez analizy, że coś mnie nie pociąga w danej pracy, ale my tu nie dyskutujemy o sztuce, tylko co się nam podoba ?!
    Pytanie kolejne, czy rzeczy które nam się nie podobają, mogą być sztuką ?!
    Przytoczyles link, ktory potwierdza ze Pan Wojtek Tkaczynski (tak jak inni wzmiankowani komentatorzy) jest osoba wielce marudna. Wyskrzybal pokazne felietonisko w ktorym niby broni Andreasa Gursky'ego, a jedynymi argumentami sa a) marnosc dziennikarstwa polskiego, b) format oryginalnej odbitki.

    Guglujemy. Na Wikipedii rewelacja. Kilka zdan o biografii, natomiast o dzielach A.G. dwa zdania. Pierwsze - "był uczniem Bernda i Hilly Becherów. Pod ich wpływem zajął się fotografią bardziej artystyczną niż użytkową" i drugie "Charakterystyczne są dla niego wielkoformatowe, kolorowe zdjęcia o starannej kompozycji, z licznymi detalami, pozbawione jednego dominującego elementu" I przebrnawszy (babka Guglowa znalazla ponad 800 000 linkow) troche sensu mozna zlapac na stronie The Museum of Modern Art, ale tez nie wprost. Nigdzie nie ma wprost napisanego czemu A.G. uzywa wielkiego formatu odbitek, czemu nie pokazuje malych grup ludzi itd. Ja tez Wam tego nie napisze.

    Sensu tworczosci danego typka na ogol nie da sie okreslic ogladajac pojedyncze zdjecia w formacie fragmentu monitora PC/Mac. Ale krytykowanie tego faktu to jeszcze wieksza glupota. Oceniamy to co nam wpadnie w oczy i tak jak mamy ustawiony monitor / Windowsy. Po co mordujemy klawiature upubliczniajac nasza ocene to inna sprawa. Komentarze "Swietne zdjecie" na flickr, FB czy gdzie tam maja wg mnie kilka przyczyn. Najzacniejsza to szczera pochwala autora powiazana z brakiem czasu na rozwiniecie komentarza.
    6D - EF 24-70/2.8L USM + EF 50/1.8 II + EF 70-300/4-5.6 IS USM + EF 85/1.8 USM - 580EX II + YN565EX + YN568EX- YN-622C - Bowens 500R kit + akcesoria
    Nie mnie się wtrącać biskupom w robotę.

  5. #105
    Pełne uzależnienie Awatar dinderi
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Raszyn
    Wiek
    51
    Posty
    3 028

    Domyślnie

    Z krytykowaniem sztuki wielkich artystów jest jeden podstawowy problem. NIE WOLNO robic tego w obecności rzeczonego wielkiego artysty. Dozwolone sa TYLKO wyrazy zachwytu. W jakiej ilości? To zależne jest od pozycji, jaką chcemy zając u boku rzeczonego wielkiego artysty. Jeśli chcielibyśmy być traktowani jak partner i ktoś, kto sie liczy, niech beda umiarkowane, niedosłowne, niedopowiedziane tak, aby wciąż ekscytowały.
    Jeśli odpowiada nam rola pampersa, im wiecej ochów i achów, tym lepiej.

    Najgorzej wyrazić słowo krytyki, co do uzytych środków wyrazu. A najgorsze chyba jest zarzucić jakąś przypadkowość. To jest, jak zdradzieckie wrażenie sztyletu w plecy. W dziełach wielkich artystów nie ma nic przypadkowego, nigdy nie bylo i nigdy nie będzie.
    To bardzo ważne, żeby o tym nigdy nie zapomnieć.

    Zdefiniowane na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji.

    U mnie, takim wielkim artysta, którego wielkości nie ogarnia moja marność jest Terry Richardson. Na szczęście go tu nie ma więc mogę spokojnie o tym napisac.
    Ostatnio edytowane przez dinderi ; 26-06-2012 o 08:34
    Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
    09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.

    ---Moje zdjecia na FB---

  6. #106
    Uzależniony Awatar namoamo
    Dołączył
    Sep 2009
    Miasto
    Wawa
    Wiek
    42
    Posty
    928

    Domyślnie

    "Meet Terry Richardson, The World’s Most F—ked Up Fashion Photographer." znaleziony nagłowek, nic wiecej nie trzeba o Terrym dodawać :-) Im więcej go ogladam tym bardziej się śmieje, portret Macaulaya Culkina kozak

  7. #107
    Pełne uzależnienie Awatar dinderi
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Raszyn
    Wiek
    51
    Posty
    3 028

    Domyślnie

    Mateusz, weź! Bo mnie szarpać wewnętrznie zaczyna!
    Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
    09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.

    ---Moje zdjecia na FB---

  8. #108
    Coś już napisał
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzegorzki Zobacz posta
    Przytoczyles link, ktory potwierdza ze Pan Wojtek Tkaczynski (tak jak inni wzmiankowani komentatorzy) jest osoba wielce marudna. Wyskrzybal pokazne felietonisko w ktorym niby broni Andreasa Gursky'ego, a jedynymi argumentami sa a) marnosc dziennikarstwa polskiego, b) format oryginalnej odbitki.

    [LEFT]Guglujemy. Na Wikipedii rewelacja. Kilka zdan o biografii, natomiast o dzielach A.G. dwa zdania. Pierwsze - "był uczniem Bernda i Hilly Becherów. Pod ich wpływem zajął się fotografią bardziej artystyczną niż użytkową" i drugie "Charakterystyczne są dla niego wielkoformatowe, kolorowe zdjęcia o starannej kompozycji, z licznymi detalami, pozbawione jednego dominującego elementu" I przebrnawszy (babka Guglowa znalazla ponad 800 000 linkow) troche sensu mozna zlapac na stronie The Museum of Modern Art, ale tez nie wprost. Nigdzie nie ma wprost napisanego czemu A.G. uzywa wielkiego formatu odbitek, czemu nie pokazuje malych grup ludzi itd. Ja tez Wam tego nie napisze.

    Sensu tworczosci danego typka na ogol nie da sie okreslic ogladajac pojedyncze zdjecia w formacie fragmentu monitora PC/Mac. Ale krytykowanie tego faktu to jeszcze wieksza glupota. Oceniamy to co nam wpadnie w oczy i tak jak mamy ustawiony monitor / Windowsy. Po co mordujemy klawiature upubliczniajac nasza ocene to inna sprawa. Komentarze "Swietne zdjecie" na flickr, FB czy gdzie tam maja wg mnie kilka przyczyn. Najzacniejsza to szczera pochwala autora powiazana z brakiem czasu na rozwiniecie komentarza.
    Ja bym sobie życzył podniesienia dyskusji na wyższy poziom, niż "osoby wielce marudne" czego dotyczy taki komentarz, poza "kwiecistością" zdania ...
    Link był z emotikonką aby nie brać felietonu zbyt dosłownie. Ale tutaj bardziej chodzi mi nie o obronę "podobania się pracy" tylko ideę robienia zdjęć, konsekwencję wizji o czym felieton także wzmiankuje o owym kontekście, który w odbiorze fotografii jest niezbędny.
    A jeśli chodzi o format zdjęcia, również w felietonie jest o tym mowa, wrażenia poprzez oglądanie zdjęć, a zamysł autora. By jednak odbierać przez wrażenia wzrokowe na rzeczywistej odbitce.
    Pisząc iż nie da się ocenić po obrazie na ekranie monitora sensu twórczości danego fotografa, krytykowanie tego faktu, jest większą głupotą ?! I tu jest istota rzeczy, że sama jakość obrazu nie jest wyznacznikiem, a czasem nawet brak ostrości, prześwietlenia mają tu ogromne znaczenie dla obioru zdjęcia - ideii. Jak może być jakość zdjęcia wyznacznikiem całości ?! I tutaj jest ta krytyka. Nie krytykuję, że ktoś tak odbiera dane zdjęcia, ale że jego ocena fotografii wtedy jest mocno nie pełna. Najważniejsze jest przecież to czego nie widać ...
    Przyznajesz się do niewiedzy o idei Gursky'ego i jak trudno jest ją znaleźć.
    Pewnie bo trzeba ją zdobyć, a wymaga to wysiłku, czegoś więcej niż wklepania frazy do przeglądarki i oczekiwaniu definicji idei fotografa.
    I właśnie o takie zjawisko mi chodzi, że wypowiadamy się na zasadzie co mi się podoba, nie pochylając się nad tematem ...
    Terry Richardson przejrzałem na szybko zdjęcia i dla mnie zbyt wyraziste, ale właśnie to 1 warstwa, nawet być może zamierzona by taki efekt odbioru uzyskać, a to już coś co wymaga zastanowienia po co ... Oczywiście nie wszystkie idee będą dla mnie uznane za wartościowe, a inne zupełnie nie przekonywujące ...

  9. #109
    Pełne uzależnienie Awatar Sergiusz
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    mazowiecka wioska
    Posty
    2 708

    Domyślnie

    Zdjęcia na monitorze oglądamy w świetle transparentnym a te zwykłe w refleksyjnym. Stąd pomijając wielkość muszą wynikać jakieś różnice. Do tego w przypadku starych zdjęć dochodzi mniej lub bardziej nieudolne skanowanie i ingerencja w obraz typu usuwanie kurzu powodujące znaczne różnice pomiędzy oryginałem a tym co widzimy na monitorze.

  10. #110
    Uzależniony Awatar mc_iek
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Kępa Niemojewska
    Wiek
    61
    Posty
    790

    Domyślnie

    Western "W samo południe" został celowo prześwietlony na etapie filmowania i niedowołany na etapie laboratorium, żeby uzyskać taki, a nie inny klimat obrazu, czyli z wykonawczego punktu widzenia dwa poważne błędy. Jednak jest uważany za arcydzieło gatunku (moim zdaniem również).

    Gdy kiedyś będziemy kpić i ironizować, że pierwsza fotografia cyfrowa, jaką wykonano na świecie sprzedała się na jakiejś aukcji za ciężkie miliony dolarów, "a przecież przedstawia tylko rozdeptany pomidor i jest fatalnie skadrowana, nie wspominając o beznadziejnych kolorach", pamiętajmy, że zanim powstały freski w Kaplicy Sykstyńskiej, musiały powstać prymitywne, malowidełka przedstawiające polowanie na mamuta, przy których rysunki przedszkolaka jawią się jako dzieła najwyższego kunsztu.

    Zostawmy w sztuce trochę miejsca i dla Matejki i dla Nikifora...
    Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!

Strona 11 z 13 PierwszyPierwszy ... 910111213 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •