A ja jestem zdania że lepszy fajny zaawansowany kompakt czy superzoom niż byle jaka lustrzanka z kitowym szkłem.
Lepszy dla kogo? Ano - dla amatora, szukającego wygodnego i uniwersalnego sposobu na fajne zdjęcia.
Bez "artisticznego" zadęcia i bez specjalnej wiedzy nawet o podstawach fotografii.
Taki człowiek zrobi kompaktem lepsze fotki. Bo kompakt pomyśli za niego.
Bardzo wiele osób ostatnio pada ofiarą mody na lustrzanki. Mody oraz agresywnej polityki promocyjnej firm produkujących sprzęt foto.
A potem się dziwią ze im zdjęcia nie wychodzą... a przecież reklama i pan w sklepie obiecywali że "z lustrzanki to dopiero będzie"... Otóż g...uzik będzie jeśli ktoś się nie zna i g...uzik będzie jesli ktoś nie pomyśli o przyzwoitych szkłach.
Założyciel wątku ma ogromne doświadczenie, w tym i w fotografii analogowej, więc pierwsze odpada. Pozostaje drugie: szkła... a tu już nic nie będę więcej mówił, bo wcale nie potrzeba wydawać 1200 euro na dobre, ostre jak (***) i jasne szkło i wcale nie trzeba siedzieć w systemie Canona. Szczególnie jeśli jest się dopiero na etapie wyboru systemu. To jest strategiczna decyzja.
Szumy... cóż... używane 5D się kłania, ale to i tak poza budżetem na 500D.
I dochodzimy tu do sedna sprawy... You get, what you paid for, jak mawiali starożytni Rzymianie.![]()