co do zdjęć,to wydaje mi się że po pierwsze,za długie czasy,mimo wszystko...
to nie jest kompakt,żeby wychodziło wszystko zyleta ostre przy czasie 1/40 s(wiem,bo sam to przerabiałem jak kupowałem eosa 450 d)
powiem ci tak,ja się zmagałem z identycznym problemem jak ty,kupiłem eosa450 d z kitowym obiektywem,i poczułem olbrzymie rozczarowanie.Kolory jakieś dziwne,balansu bieli za nic w świecie nie dało się poprawnego ustawić,że już o ostrości nie wspomnę.Postanowiłem zainwestować w szkła,i to już przyniosło efekt, najpierw kupiłem stałkę 50, potem canona 55-250(niby tez kit,ale nieporownywalnie lepszy),do tego lampa i ostatnio tamron 17-70 2.8/4.5.
I było lepiej,ale jeszcze nie doskonale. U mnie problem wynikał z tego,ze przesiadłem się ze świetnego kompaktu,z Fuji 6500, stąd też moje rozczarowanie lustrzanką było większe,i osoby które widziały pierwsze zdjęcia z tych dwóch aparatów, jednomyślnie wskazywały na lepszy aparat fuji 6500.
Ale ja "rozwiązałem" moje problemy z lustrzanką w następujący sposób :
1) Zmieniłem kita...jaki on by nie był,to jednak jest słabe szkiełko, mało kontrastowe, winietujące , z duuuużym mydełkiem
2)Poczytałem trochę,nauczyłem się obsługi światłomierza,pomiary światła,korekta ekspozycji
3)Przeszedłem na wyższe przesłony...Wiem że każdy mając do dyspozycji choćby kitowe szkiełko,ustawia najczęściej najnizszą wartośc przesłony,zeby zlapac jak najwiecej tego swiatełka,i aby uzyc jak najkrótszetgo czasu. Jednak przymknięcie przesłony,choćby o jedną działkę, pozwala wyeleminowac błedy optyczne obiektywu.
Taka porada,warto czasami zrobić testy,na każdej dostępnej przysłonie...Bo może się zdarzyć tak,że obiektyw świetnie ostrzy na 5.6,a na wyższej przesłonie,paradoksalne już nie(z tym że nie mówię o przysłonach 9,11,16, itd,ale o wartościach przysłon pośrednich)
4) Z tym używaniem wyższych wartości przysłony, wiązą się oczywisćie czasy naświetlania.Dlatego często niezbędny będzie statyw. Ja rozwiązałem problem światła, kupnem lampy błyskowej, i jestem zadowolony, gdyż sporo ona rekompensuje przy brakach w optyce...
5) Pamiętaj o głębi ostrości...w kompaktach na przysłonie(znowu ona) powiedzmy 4.5, bez problemu osiągniesz przyzwoite zdjęcie, z ostrym całym planem(no chyba że robisz makro,albo pod jakimś dziwnym kątem zdjęcie...),w lustrzance nie ma tak latwo...
Dla mnie to jest duża zaleta,ponieważ daje mi to większą kontrolę nad końcowym obrazem.Zresztą docenisz to, jak będziesz fotografował makro,albo choćby portrety. Przysłona 1.8 w mojej 50-tce, pozwala przy portrecie na osiągnięcie wielu kreatywnych efektow, takich jak ostrośc obejmująca tylko jedno oko,albo piękna głębia ostrości,której nie zobaczysz w kompaktach...
Z tym że lustrzanka to jest sztuka kompromisów...Nieraz musisz wybierac między światłem,a ostrością(i mydłem związanym z tymi najnizszymi wartosciami przysłony)...
6)Rawy,rawy i jeszcze raz rawy...Cyfrowy negatyw, i o potędze tego formatu nie trzeba chyba nikogo przekonywac...Ja walcząc z lustrzanką, dokupiłem do niej pojemną kartę, tak aby fotografować Rawy+Jpg...ot tak na wszelki wypadek, jakby trzeba było uratować jakieś ujęcie... Pamiętam, jak na występie baletowym przyjaciółki,fotografowałem w Rawach,rekompensując sobie tym samym światło jakie miałem w moim obiektywie(4.0-5.6)
Poprawiałem ekspozycję w niedoswietlonym celowo zdjęciu(to pozwalalo mi uzyskac krótsze czasy),a nastepnie odszumiałem zdjęcie i efekt był naprawdę przyzwoity.
7)Musisz pogodzić się z tym,że będac posiadaczem lustrzanki, masz pełną kontrolę nad zdjęciem,kolorami,itd,itp(szczegolnie przy foceniu w rawach)...Jednak aby móc dokonać takiej edycji zdjęcia,potrzebujesz program graficzny,często choćby po to aby pociągnąc kilka suwaczków,dlatego pierwsze co zrobiłem po poznaniu mojego sprzętu,zapoznałem się z Photoshopem.
8) Jesli nie masz czasu/pieniędzy na zabawę z Photoshopem-masz suwaczki na aparacie,bodajże Picture Style. Jednak moim zdaniem używanie ich,trochę się mija z celem,gdyż dają ograniczone pole działania,niż Photoshop,czy też inny program graficzny...
9) Co do ostrości - każde zdjęcie wyostrzam. Albo jesli nie mam czasu na photoshopa,to w Picture Style ustawiam na 6 (jedyny "suwaczek" którego tam używam)), albo ustawiam na 0,i następnie ustawiam akcję w Photoshopie,która za pomocą maski wyostrzającej, wyostrzy mi moje pliki zdjęciowe...
10) Kolory...Pozwoliłem sobię otworzyć dwa zdjęcia w photoshopie,na które narzekasz jeśli chodzi o kolory...Pobawiłem się łącznie trzema suwaczkami, co mi zajęło(razem z zapisaniem) jakieś 30 sekund,i wrzuciłem na rapidshare...
http://rapidshare.com/files/233530224/Pulpit.rar.html
aha,jeszcze jedno...wyłacz ustawianie ostrości za pomocą wszystkich punktów...ustawiaj ostrosć wyłacznie poprzez centralny punkt. W moim wypadku to tez miało wpływ na ostrość zdjęc,a raczej na to,co na tych zdjęciach było ostre...
edit:
jeszcze co do twoich zdjęc,wydaje mi się że to jest poprostu kwestia ,albo walniętego obiektyw(FF/BF),albo nie trafiasz w punkt poprostu...
pozwolilem sobie jeszcze przepuscic trzy zdjecie przez maske wyostrzająca...moze rewelacji nie ma,albo patrząc chocby na drzewa,jest chyba trochę lepiej niz na wyjsciowym zdjęciu...
http://rapidshare.com/files/233531393/2.rar.html
Pozdrawiam ciepło i życze powodzenia w walce z systemem lustrzanek i tego abyś w przeszłości śmiał się z samego siebie,jak zobaczysz ten temat,bo ja podobnie podchodze teraz do siebie, i się zastanawiam jak mogłem być przekonany o wyższosć kompaktu nad lustrzanką)))))