Moim zdaniem system pomiaru światła nie ma tu nic do rzeczy.
Matrycowy spokojnie da radę w 400D w takich klasycznych sytuacjach.
Problem tutaj był w tym że czas naświetlania przy drugim zdjęciu był dwa razy dłuższy niż przy pierwszym - zastanawiam się dlaczego, gdyż warunki oświetlenia były takie same a faktycznie w obu przypadkach ustawiony był priorytet przysłony. Może to zwykły przypadek.
I jeszcze jedno. Zwróćcie uwagę na kolorystykę słupków. Wyraźna zmiana zieleni na seledynowy. Może to być wada obiektywu. Dokup KITa za 150 zł i problem z głowy.