Optycznie najlepszy bedzie chyba tamron 17-50.
Chyba, ze ma być do analoga, to wtedy 17-35.
Osobiscie natomiast stwierdziłem, że już nigdy nie kupię obiektywu bez USMa.
Optycznie najlepszy bedzie chyba tamron 17-50.
Chyba, ze ma być do analoga, to wtedy 17-35.
Osobiscie natomiast stwierdziłem, że już nigdy nie kupię obiektywu bez USMa.
Ślubna
No i niestety N.
O, no widzisz. Ja stoję przed podobnym wyboremJeżeli chodzi o zakres ogniskowych i suche liczenie EV to 17-85 IS wygrywa. Tamron dzięki stałemu f/2.8 daje 1EV na szerokim końcu i 2EV na długim końcu "do przodu" w porównaniu ze światłem 17-85 (nie licząc IS). Natomiast IS (przynajmniej w teorii) to zysk rzędu 2,5-3,5EV, czyli trochę więcej. Z drugiej strony, jest nieco słabszy optycznie, za to ma USM, którego brakuje w Tamronie. Chociaż subiektywnie, to T17-50 ma i tak bardzo szybki i precyzyjny AF (tylko głośno i denerwująco bzyczy, ale mnie to nie przeszkadza). Osobiście obejdę się też bez tego brakującego zakresu 50-85mm. No i... ech, mam zagwozdkę
A że cena obu jest porównywalna, to naprawdę ciężko mi wybrać. Jest jeszcze coś, co ja i mój przedpiśca powinniśmy wiedzieć dokonując wyboru?
EN57D DIGITAL.
Można się jeszcze katować czytaniem kolejnego porównania tych właśnie obiektywów (http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5730&p=0).
Widzę, że jestem kolejnym, który głowi się na ten temat: u mnie jak na razie wygrywa T. (jasny, ostry choć głośny i krótszy).
Ja również polecam Tamrona 17-50. Tylko trzeba dobrze trafić w model i najlepiej kupować u sprawdzonych sprzedawców;-)
Miałem dwa egzemplarze 17-50, oba bardzo dobre. Zamieniłem na 17-40 z dużym zastanowieniem i obawami. Trafiła mi się okazja cenowa. Zdecydowałem się. Warto było. Tamron się ok, ale jego AF jest nieprzewidywalny. Canon z USM-em pod tym względem to dużo pewniejsze narzędzie. Dokupiłem 580 EX i nie straszne mi ciemnice![]()