Cytat Zamieszczone przez bebesky Zobacz posta
dużej wprawy tu nie trzeba. Wystarczy zrobić sporo zdjęć w róznych warunkach myśląc o tym co się robi. Praktyka. Na początek robisz zdjęcia, przyglądasz się i wyciągasz wnioski np. dlaczego jest niedoświetlone, lub prześwietlone, dlaczego np czarny kot wyszedł szary albo śnieg wcale biały nie jest. Potem patrzysz na scenę i widzisz ile ciemnych obszarów ile jasnych, co ma być białe a co czarne, czy masz jakieś źródła światła - analizujesz i korygujesz ekspozycję. (...)
ale to zupelnie nie w ta strone. zobacz wideo: on przestawia ekspozycje paluchami niosac aparat w rece, nawet go nie podnoszac do oka czy zerkajac na to co robi swiatlomierz w aparacie. pomiar robi w stu procentach "na oko"

i wlasnie chodzilo mi o pytanie jak to robi. jedyne wyjasnienie jakie mi przyszlo do glowy, to ze ma w glowie tabele naswietlan, albo przynajmniej pewne zapamietane korekty dla co wazniejszych zmian swiatla. i przy tym albo mocno sie pilnuje, zeby je na biezaco wprowadzac i korygowac przed zrobieniem zdjecia, albo ma ogromne doswiadczenie, ze trafia z tym poslugujac sie pamiecia we wlasnej glowie (zawodna i ograniczona) i swiatlomierzem w oku (ktore jest wyjatkowo latwo oszukac).

zapewne w jakims stopniu obie metody

no nic... trzeba sie bedzie tak nauczyc robic.


z innej beczki, to ten kawalek filmu chyba najlepiej wyjasnia, dlaczego uklad przyciskow w dwucyfrowkach Canona jest przemyslany. wbrew temu co wypisuja zwolennicy ergonomii polegajacych na (pardon) obsraniu korpusu z kazdej strony przyciskami bez czego rzekomo zle sie obsluguje aparat