No trochę napędziliście mi stracha, ale...
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dokładnie na czym polega ta szkodliwość błysku lampy dla oczu niemowlaka i czy są na to dowody. Pytam bo za niedługo rodzina mi się znowu powiększy:-D, a kilka lat temu nieuświadomiony jeszczepstrykałem zdjęcia swojej maludzie HP945 z wbudowaną lampą błyskową i jakoś nic się nie stało. Mam wrażenie, że wielu ludzi pstryka bardziej lub mniej zaawansowanymi małpkami zdjęcia swoich kilku godzinnych/dniowych/tygodniowych maluszków z błyskiem i nic się oczętom dziecka nie dzieje.
Miałem szczęście jak, i wielu innych? Czy też z tymi błyskami jest jak z ptasią grypą lub chorobą wściekłych krów i chodzi o napędzenie na kupowanie jasnych obiektywów?
I drugie pytanie:
Czy ta szkodliwość dotyczy również silnych źródeł (lamp studyjnych) światła ciągłego, czy tylko chodzi o błysk?