Zalogowalem sie, zeby uciąć wszystkie spekulacje, bo jestem jednym z tych "podobno" szczesciarzy.

A wiec:
Mialem 3 letniego S1, kupionego w marcu 2005, w grudniu 2007 zaobserwowalem uszkodzenie matrycy. Po lekturze grup wyslalem aparat na Zytnia do Warszawy, po czym po 2 dniach zadzwonil do mnie facet z serwisu i powiedzial, ze bedzie wymieniony na S5, bo do S1 nie ma juz czesci. Cekalem dokladnie 2 miesiace i 4 dni i wczoraj dostalem paczke z DHL-u, a w niej nowka S5. Takze to wszystko prawda. Kazdego, uszkodzonego (matryca) S1 wymieniaja na S5.