Oczywiście nie każdy mając opłacony długi pobyt w jakimś ciekawym kraju afrykańskim i mase dobrego sprzętu zrobi zdjęcia na poziomie NG. Moja wypowiedz dotyczy fotografów mających dobry warsztat (a takich wielu) , wizje i dużo chęci. Przewaga tych z NG to możliwość bycia tam i pstrykania do woli. Sam czesto kupuje to czasopismo i zachwycam sie zdjęciami ale ostrożnie podchodzę do słowa "mistrz". Czy mistrzowskie zdjęcia (wiele takich w NG) czynią autora mistrzem? Czy jeśli Tobie wyjdzie w życiu kilka "mistrzowskich" zdjec to będziesz mistrzem? To oczywiście moje subiektywne zdanie i zgadzać sie z nim nikt nie musi.