Na logikę tak powinno być. Uszczelnienie filtrem ewidentnie pomaga w obiektywach w których przedni element nieznacznie przesuwa się w korpusie np. C 10-22 tylko że takie obiektywy najczęściej nie zmieniają tak znacząco objetości jak 17-55 i pewnie mają nikłą skłonność do zasysania czegokolwiek. Wg mnie do 17-55 paprochy mogą się dostawać na styku tubusa wysuwnego z pierścieniem zoomowania. Z kolei w linku podanym na początku wątku ewidentnie upatrują źródło nieszczęścia w uszczelnieniu przedniego elementu optycznego i sugerują że filtr pomaga. Tak że logika to tu chyba nie pomoże. Trzeba wiedzieć którędy dostaje się kurz.