Mam wieści-dzwoniłem do canona. Mój aparat doszedł i pan technik już go wycenił choć troszkę inaczej????...dziwne..bo miałem podobne objawy??? Powiedzieli 390zł i sprzęt wyślą w czwartek (wysłałem w poniedziałek). Wspomnę jeszcze o sympatycznych i miłych panach, którzy przyjmowali zlecenie i o NIESYMPATYCZNEJ, NIEMIŁEJ I BEZDUSZNEJ BABIE, z którą miałem zaszczyt rozmawiać o wycenie!!! buuuu!!! Pani sprowadziła mnie na ziemię.. i przypomniała, że przecież mieszkamy w Polsce a tu o klienta się nie dba!!! Na koniec rzuciłem słuchawką... Strzeżcie się tej baby!!