Temp,
musisz się zdecydować do czego używasz lampy.
Albo naświetlasz na światło zastane i dopełniasz lampą (wtedy robisz tak, jak wyżej opisujesz, ale musisz liczyć się z tym, że czasy będą zbyt długie na "rękę" lub zamrożenie ruchu), albo jest za ciemno, żeby polegać na świetle zastanym i musisz użyć lampy do oświetlenia fotografowanej sceny.
W tym drugim przypadku daj sobie spokój z pomiarem światła zastanego.
Jak już tu sugerowali przedmówcy, najlepiej jest użyć trybu "M".
Prosta i skuteczna recepta brzmi (po ustawieniu kółka na "M") :
- Przysłonę ustawiasz na taką wartość, jaką chcesz uzyskać głębię ostrości (miej na uwadze, że wraz ze zmniejszaniem otworu przysłony maleje skuteczny zasięg lampy - 430EX pokazuje ten zasięg na wyświetlaczu).
- Czas naświetlania jest tutaj najmniej ważny z punktu widzenia uzyskania prawidłowej ekspozycji - ustaw go na wartość, która na wszelki wypadek pozwoli Ci uniknąć poruszenia (poruszenia wywołanego oczywiście światłem zastanym).
Można ustawić po prostu czas synchronizacji. To wymusi na lampie błyskanie z możliwie dużą mocą, co jest korzystne z punktu widzenia zamrożenia ruchu. - Czułość matrycy ustawiasz na minimalną (wiadomo, jakość) i zwiększasz dopiero wtedy, gdy okazuje się, że lampie brakuje mocy lub kiedy chcesz złapać możliwie dużo światła zastanego
. - Korektę błysku (FEC) ustaw na +2/3EV, gdy używasz lampy jako dominującego źródła światła.
Dlaczego ? - Nie pytaj, Canony tak mają
. - Jeśli masz zwyczaj używania środkowego punktu AF i przekadrowywania, użyj po ustawieniu ostrości, a przed przekadrowaniem, blokady ekspozycji z błyskiem (FEL).
Jako, że Twój aparat obsługuje "zwykły" E-TTL, musisz wiedzieć, że pomiar ekspozycji z błyskiem jest powiązany z aktywnym punktem AF i jeśli nie użyjesz FEL-a, aparat ustawi Ci moc błysku odpowiednią do prawidłowego naświetlenia obiektu znajdującego się w tym polu, ale po przekadrowaniu
.
Właścicieli korpusów z E-TTL II ten punkt nie dotyczy.
No i najważniejsze.
Kiedy tylko się da, odbijaj światło lampy od czegokolwiek się da (najlepiej, żeby to coś było białe). Kiedy nie ma od czego odbić, użyj prostokątnego kawałka kartki z bloku technicznego zamocowanego gumką-recepturką do skierowanego w górę palnika lampy (zawsze mam taką kartkę w swoim plecaku, a gumki nawet nie zdejmuję z głowicy

).
W oczywisty sposób maleje wówczas zasięg lampy, ale warto próbować.
Masz jeszcze jakieś pytania - wal śmiało.