Ok, zacznę od końca: Canon Digital Rebel to pełna nazwa mojego aparatu. Te same modele dystrybuowane w Europie nazywają się 300D (mój pochodzi z rynku amerykańskiego).
Janmar: wydaje mi się, że opcja, o której piszesz, dotyczy wspomagania AF poprzez lampę wbudowaną, która w słabym świetle robi coś w rodzaju modelowania, w każdym razie Twój opis u mnie nie zadziałał.
Soul_Man: czasy te wynikają z zastosowania przeze mnie (po raz pierwszy) dość często polecanego tu sposobu focenia, tzn. w manualu ustawić się do światła zastanego, a lampą tylko "musnąć" - niestety światło, które zastałem, wymagało takich parametrów (przed ISO 800 mam opory w kwestii szumów, aczkolwiek może niepotrzebnie). Czyżbym znowu czegoś nie pojął?
Poniżej dwie fotki, jedna z tych, które wyszły:
http://www.temp78.republika.pl/IMG_7293.JPG
I jedna z tych, które nie:
http://www.temp78.republika.pl/IMG_7340.JPG
Być może to drgnięcie było spowodowane dużym drżeniem moich kończyn, dlatego dziś doposażyłem się w 17-85 z IS - to teoretycznie powinno rozwiązać problem
I znów pytanie: może za te niezadowalające efekty (w kwestii doświetlania w programie "P") odpowiada w jakimś stopniu brak E-TTL II? Dziś Digital Rebel (lub jak kto woli 300D) to kiepścizna, ale za te pieniądze, które wtedy na niego wydałem, dziś mógłbym... wiele. Czy warto myśleć o przejściu na 400D (właśnie pod kątem E-TTL II)?