Dzięki za wsparcie (ha,ha !!) żona ma mnie za lekko " skrzywionego" z tego względu że : po pierwsze z kumplem włóczymy sie z aparatami po wszelkich podkrakowskich chaszczach ( i w dodatku bez względu na aurę , czy porę doby ); a po drugie że od kiedy nas "wsysło" w fotografię , to już na cacy i teraz to ona już nie ma co liczyć na mnie w sprawie jakiś dodatkowych ( ewentualnie) funduszy (ha,ha ). W dodatku wiedząc że noszę się z zamiarem powiększenia arsenału , jest tym faktem niezbyt zachwycona , podejrzewając że wtedy jak pójdę w plenery to kaplica !! (ha,ha ).W dodatku że w owe plenerki czmychając , dzieci ze sobą raczej brać się nie kwapię ( ha,ha ). Jeszcze raz dzięki za posta , i pozdrowionka wraz z najlepszymi świątecznymi życzonkami śnieżnych plenerków i dużo fotoradości :-)