To wszystko zależy... dla mnie często "złota godzina" dla fotografii nocnej to 3-4 rano w weekend najlepiej,
ze względów czysto praktycznych - zero ruchu na drogach, pieszych na chodnikach i innych "przeszkadzajek"
A najlepiej wtedy się prezentuje iluminacja budynków i innych obiektów.
I w związku z tym, tak się zastanawiam, jak nazwać ten czas...
No bo skoro "złota" jest wieczorem, "niebieska" o świcie, to może... "czarna godzina":wink:
Pozdrówka!