Generalnie masz rację, że faktyczna rozdzielczość matrycy oscyluje wokół 50% deklarowanej, ale nie wyłącznie o to mi chodziło, ale o to, że praktycznie zrównałeś pojemność informacyjną 8 MPix z Canona 20D ze skanem 3 MPix. Jak sam pisałem wcześniej, wielkiej- a nawet żadnej- różnicy na wydruku w formacie 20x30 cm nie będzie, jednakże te 3 MPix ze skanu to też jest jakaś zawyżona przez interpolację wartość.
Poza tym ja się raczej rozpisuję o rozdzielczości obiektywów, a nie matryc.
Gdyby założyć, że faktycznie wykorzystujemy tylko 4 z 8-u megapixeli matrycy, to jej liniowa rozdzielczość spadłaby z 67 linii/mm do 47 linii/mm, a to jest różnica pomiędzy obiektywem bardzo dobrym a dość kiepskim, i jest to graniczna (wymagalna ok. 50 linii/mm) rozdzielczość optyki dla otrzymania ostrego wydruku w formacie 20x30 przy pełnej klatce 24x36mm z negatywu, a my chcemy mieć ostre zdjęcie z "ogryzka" APS-C! Tak więc te czerwone i niebieskie pixele nie są całkowicie bezproduktywne w odniesieniu do rozdzielczości zarówno matrycy, jak i użytej optyki, bowiem to one właśnie zczytują te fragmenty obrazu, których zielone nie widzą!
OK, matyce w lustrzankach APS-C w ogóle nie nadają się do testowania bezwzględnej rozdzielczości optyki, ale nie da się pominąć faktu, że im lepsza jest ta optyka, tym mniej problemów interpretacyjnych ma komputer w body, i tym lepszy otrzymujemy obraz:smile: