Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: ale czasy nastały... - ceny sesji ślubnych

  1. #11
    Dopiero zaczyna Awatar max44
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    45
    Posty
    37

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kasik
    A swoją droga Max 44 ,jakbys byl miły wyszczególnić,ile kosztuje jeden pstryk u Ciebie,bo za 200 zdjęć,w tym 100 na papierze plus obrobka itd,to jak się zastanawiam i spoglądam,to taniutko wychodzi....Czy aby sam nie psujesz rynku?
    Hehe, bez obaw, nie wydaje mi się, że psuję rynek...

    800 złotych za 200 fotek to i tak sporo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że kupa "fachowców" bierze za to samo 300-400 złotych.
    Ale jak zaznaczyłem dla mnie te 800 złotych to i tak zaniżona cena, bo chcę się wypromowac Za full pakiet marzyło mi się brac jakies 1500 złotych, ale teraz już wiem, że to jak wycieczka na księżyc - szansa jest, ale znikoma...
    Nad ceną za jedno ujęcie nigdy się nie zastanawiałem, bo nie jestem żadnych fachowcem, zabawę w tym biznesie dopiero zaczynam... 20 zrobionych ślubów, z czego 10 o których jak najszybciej chciałbym zapomniec, świadczy tylko o tym, że dopiero raczkuję w tym temacie.

    Ale jak sobie myślę o fachowcach z minoltą z5 w ręku, to po raz 100 w tym roku dochodzę do wniosku, że żyję w chorym kraju... PARANOJA! Bo jeszcze to, że ktoś robi "dobrze a tanio" mogę zrozumiec, ale "tanio więc kiepsko" już nie...

    P.S. Wczoraj przeprowadziłem mailową rozmowę z kierownikiem działu sportowego największego świętokrzyskiego dziennika... Miałem tam jakies 20 opublikowanych fotek i zapytałem co z wynagrodzeniem za nie, bo jakoś nie mogę się doczekac. Odpowiedział, że o żadnych pieniądzach nie rozmawialiśmy(a to kłamstwo!!!), a po drugie nie praktykuje się, żeby ktoś nie zatrudniony w redakcji otrzymywał jakieś wynagrodzenie. Na końcu dodał, że zapłaci mi za nie w sumie 50 złotych (aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!) z własnej kieszeni i że już nigdy nie opublikuje żadnych moich zdjęc. Zbluzgałem go trochę (ale z pełną kulturą, hehe) i poprosiłem, żeby wpłacił tą kasę na dom dziecka.
    I paranoja po raz 101, hehehe

    Takich przykładów mógłbym podac jeszcze kilka. Ale szkoda sobie nerwy szarpac na podobne sytuacje...

    Pozdrawiam
    max
    Ostatnio edytowane przez max44 ; 21-04-2005 o 18:54
    canon i dodatki...

  2. #12
    Bywalec Awatar pejot
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    B-stok
    Wiek
    46
    Posty
    204

    Domyślnie

    Tak, zdarza się że robię 3 wesela tygodniowo. Zaczynam w piątek o 12, kończę w niedzielę o 5 . Firma, w której pracuje ma sporo zamówień. Teraz już raczej się oszczędzam i staram się jak najrzadziej robić wesela... Tak czy inaczej, z doświadczenia wiem, że najgorsze co może być to robić wesele dla znajomych (za pieniądze).

    Ale 100zł za impresę... nie mogę wyjść z podziwu.

  3. #13
    Początki nałogu Awatar TOPOL
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Tarnów
    Wiek
    54
    Posty
    321

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez max44

    P.S. Wczoraj przeprowadziłem mailową rozmowę z kierownikiem działu sportowego największego świętokrzyskiego dziennika... Miałem tam jakies 20 opublikowanych fotek i zapytałem co z wynagrodzeniem za nie, bo jakoś nie mogę się doczekac. Odpowiedział, że o żadnych pieniądzach nie rozmawialiśmy(a to kłamstwo!!!), a po drugie nie praktykuje się, żeby ktoś nie zatrudniony w redakcji otrzymywał jakieś wynagrodzenie.
    Nie ważne czy jesteś zatrudniony czy też nie, jeśli opublikowali Twoje zdjęcie to wydawca gazety ma obowiązek wypłaty honorarium autorskiego.
    Żeby było śmieszniej, w "Wyborczej" jest tak (przynajmniej tak było za moich czasów), że to etatowi fotografowie mają "gorzej" (jeśli tak to można nazwać, hi, hi) bo mają płaconą stałą pensję ze zryczałtowaną wierszówką bez względu na to ile idzie zdjęć w miesiącu...

  4. #14
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TOPOL
    Żeby było śmieszniej, w "Wyborczej" jest tak (przynajmniej tak było za moich czasów), że to etatowi fotografowie mają "gorzej" (jeśli tak to można nazwać, hi, hi) bo mają płaconą stałą pensję ze zryczałtowaną wierszówką bez względu na to ile idzie zdjęć w miesiącu...
    Ale przynajmniej moga sobie w jakis regularny sposob budzet wyliczac a nie modlic sie by "co najmniej tyle zdjec w miesiacu sprzedac" 8)

  5. #15
    Dopiero zaczyna Awatar max44
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    45
    Posty
    37

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TOPOL
    Nie ważne czy jesteś zatrudniony czy też nie, jeśli opublikowali Twoje zdjęcie to wydawca gazety ma obowiązek wypłaty honorarium autorskiego.
    To i ja wiem Rozważałem nawet przez chwilę podanie tego jegomościa, a raczej gazety do sądu, ale przecież nie będę się szarpał o 50, czy nawet 200 złotych... Chodziło mi tylko o zasady i szacunek dla pracy innych. Facet z oburzeniem stwierdził, że śmiem żądac wynagrodzenia. Może myśli, że wystarczyłaby mi sama satysfakcja z publikacji moich zdjęc w tak renomowanej gazecie Śmieszny gośc...
    Dokładnie tak samo śmieszny był ten, który zaproponował mi 100 od wesela...
    Jednym słowem debile na górze, debile na dole...
    P.S. Właśnie wymyśliłem, że walnę oficjalne pismo do naczelnego, żeby pouczył owego kierownika... Kurcze, świetny pomysł
    canon i dodatki...

  6. #16
    Pełne uzależnienie Awatar adamek
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    40
    Posty
    2 265

    Domyślnie

    A poza tym - podaj w internecie tytuł tego pisma, by już z nim nikt (chociażby przez przypadek) nie współpracował.
    Miłego dnia
    adam jastrzębowski
    cyfra i analog. obiektywy, statyw i monopod
    tu tu

  7. #17

    Domyślnie

    Hehe 100 zl... to dobre...
    Ale wiesz... sa ludzie, ktorzy biora duzo, duzo wiecej.
    Ostatnio poznalem pania fotograf, ktora za slub + wesele + plener wziela ok 2500 zl.
    Zdjecia robione analogiem, w tym srednim formatem.
    Zdjecia naprawde rewelacyjne...
    Mozna by pod nie podpiac plakietke "artystyczne" aczkolwiek w pozytywnym znaczeniu tego slowa, a nie zdjecia typu 'nic nie widac bo to artystyczne jest'
    Tak jak napisal Toni, trzeba sie cenic, a jak ktos naprawde robi porzadne foty, mimo, ze jest drogi to chetni zawsze sie znajda... (przynajmniej powinni )

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •