A Ty standardowo używasz tak dużych powiększeń, że Ci to przeszkadza?
A Ty standardowo używasz tak dużych powiększeń, że Ci to przeszkadza?
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
No nie, ale zauważalne jest nawet w tej miniaturce powyżej. Tak naprawdę mi nie przeszkadza bo unikam 3200Tak tylko chciałem się dowiedzieć czy to normalne...
.
servus,
jak zaczynalem robic zdjecia, to w zasadzie nie bylo jakosci powyzej ASA 400. 2 razy w zyciu uzylem negatywu Fuji 1600 (kolor), z czego zostalo mi jedno zdjecie, na ktore mozna zerknac. Reszta to odpady.
Dlatego dzisiaj z szerokim usmiechem pstrykam na ISO 400 i 800 (eos20d), a wszstko powyzej traktuje jako prezent. Oczywiscie kreci mnie strasznie fakt, ze nowsze aparaty radza sobie z tym jeszcze lepiej, ostatnio znajomy pokazal mi zimorodka przy ISO 1250 (1Dmk3) i kopara mi opadla z hukiem. Ktoregos dnia napewno tez zmiekne.
Wiec Twoje "wzorki" w czerni przy 3200 nie niepokoilyby mnie zbytnio. Tak jak juz ktos napisal, trzebaby sprawdzic jak naswietlales i czy ta czern jeszcze miesci sie na histogramie, czy juz sie utopila. Bez watpienia: 40d to doskonaly aparat.
pzdrwm, grzecho
nie czytalem calego watku, ale jesli w menu masz ustawione cos w stylu priiorytet jasnych cieni (sory ale nie pamietam jak to sie zwie dokaldnie), to nie bedziesz miasl iso 3200... wylacz to i iso H sie pojawi![]()
| 5D | 50/1.4 | 24-70L | 70-200/4L IS + TC 1.4x | 430EX II | MacBook + Cinema Display 20" |
http://robertploch.com
http://robgoesaroundtheglobe.blogspot.com/
Zaraz zaraz, co leczyc? To, ze widze linie na tej miniaturce w miejscu o ktorym pisalem? Hmm, wynika, ze pomimo dlugich godzin przed kompem codziennie wzrok moj pracuje jeszcze zaskakujaco dobrze. Czy sugerujesz mi jakas wade wzroku, jaka wymagalaby leczenia przeze mnie? Moze mam za mocny USM na linii siatkowka-osrodek wzroku :wink: Przeciez dodalem, ze nie przeszkadza mi to. Nie rob ze mnie osoby nienormalnej, przynajmniej nie az takChcialem tylko skonfrontowac wielkosc tego efektu z innymi uzytkownikami 40D, a nie zrzedzic, ze na ISO3200 obraz nie wyglada tak jak na ISO100.
Dzieki KMV10 i Grzecho za odpowiedzi.
.
Tam... nie ma...linii...na... tej... miniaturce. To nie twój wspaniały wzrok. Oglądam to zdjęcie na kiepskim, za jasnym i za ostrym i dodatkowo dość starym LCD w pracy i nic. Na wielu zdjęciach ten mój LCD wzmacnia szumy, wyciąga banding itp - na twoim nic takiego nie ma miejsca.
To wymysł twojego umysłu, wyobraźni wyolbrzymiającej wszelkie ewentualne wady zdjęcia w obawie przed tym, że nabyłeś za grube pieniądze niedorobiony sprzęt. Fachowo nazywa się to szumofobia i istnieją różne odmiany tej choroby (aberracjofobia, mydłofobia, ffbbffobia, bandingfobia - to twoja odmiana).
Owszem - tobie to nie przeszkadza, tak jak różnym Napoleonom w ośrodkach specjalnych terapii też nie przeszkadza, że są Napoleonami.
Bez urazy - podejdź do tego z przymrużeniem oka i najlepiej przestań widzieć różne rzeczy tam gdzie ich nie ma 8) .
Hmm... no cóż... Nie od dziś wiadomo, że Vitez ma cięty język (lub może raczej palce). I właśnie dlatego jestem zapalonym czytelnikiem tego forum a przed zabieraniem głosu powstrzymuję się jak mogę
Choć najczęściej trudno Ci, Vitez, odmówić racji.
A wszystkim "szumofobom wysokich czułości"proponuję ANALOGiczne podejście do tematu jak zaprezentował Grzecho
EOS i nie tylko...