też przerabiałem ten temat jakiś czas temu. miałem tyle syfu na 30d że dmuchanie nic nie pomagało. kupiłem GREEN CLEAN , coś bardzo podobnego jeśli chodzi o sposób czyszczenia. tylko tam jeszcze "odkurzacz" był. i pewnie przez to cena około 300zł. ale odkurzacz tyle dał co grucha. czyli nic. same patyczki/szpatułki na tej samej zasadzie bo nasączane czymś i w wygodnym do czyszczenia kształcie. no to sie wziełem za robote. apatat na stolik, podniesione lustro i do dzieła. nasaczoną szpatułką pojeżdziłem po matrycy i wyciągnąłem suchą szpatułke przeznaczoną do wycierania. okazało sie że płyn tak szybko wysycha na matrycy ze nie mogłem nadążyć żeby wytrzeć dokładnie wszystkie rogi matrycy żeby nie zostały smugi. i tak zmarnowałem pierszą z trzech szpatułek. ta mokra kilka razy tego dnia czyściłem ale te na sucho zaczeły sie strzępić to założyłem chusteczki do nosa i nimi wycierałem.
aż wyczyściłem ale straciłem przy tym w sumie po dwie szpatułki na jeden raz. moje wrażenia są takie że nie jest łatwo za pierwszym razem wyczyścić. ale w Twoim przypadku to mniejsze pieniądze więc może warto spróbować. ja wiem że teraz jak 40d sie zasyfi to pomyśle o jakimś bardziej domowym sposobie w stylu patyczków do nosa i jakiegoś płynu. te zestawy to tylko wyciąganie pieniędzy od bojących się o swój sprzęt. a nie ma czego. szorowałem mocno matrycę i nic sie nie stało.