Zapewne to drugie - czy Ci to pasuje, czy nie - to już zależy od Ciebie. Co do mojego posta, sugeruję tylko niedogodności fotografii analogowej w pracy na zlecenie, o której wspominałeś. Po przesiadce z cyfrowej małpy możesz poczuć kilka niedogodności.

Proponuję Ci coś klasy eosów 50e, 33, 5... eosy 3 i 1/1N/1V zostaw na później, bo zdjęcia zrobią takie same jak eos czterocyfrowy za 50zł a kosztują jeszcze zwykle powyżej 1kzł, a w tej cenie (dolicz kilkanaście rolek dobrych materiałow na poczatek) masz chodzone lustro cyfrowe. Możesz też kupić za bezcen eosa 300 (sam mam, nieco wolny, ale z gripem dosc wygodny), 300V (mniejszy, grip praktycznie niedostepny, dość szybki) - a resztę zainwestować w jakieś ciekawe szkło (bo nie wspominasz, byś posiadał cokolwiek systemu eos). W analogu efekt obrazowy zalezy tylko od obiektywu i materiału (plus dobre wywołanie). Body to tylko swiatloszczelna skrzynka