
Zamieszczone przez
Krzychu
Bo to największa porażka jaką widziałem była - miałem dwa digimate'y, żaden praktycznie nie działał - zrzucanie karty 4GB trwało ~30 min i praktycznie wyczerpywało baterię (16GB które teraz posiadam pewnie nie dało by się zgrać), nie było żadnego potwierdzenia że poprawnie zgrał zdjęcia a później koniec końców się zepsuł. Przez dłuższy czas używałem Hyperdrive'a, teraz mam po prostu dużo kart (które są tanie jak barszcz) więc na jeden dzień pokazów starczają - później w hotelu robię backup na dwa dyski 2.5" używając albo laptopa albo netbooka - jednego z dwóch i tak zawsze mam ze sobą na wyjazdach - ewentualnie po prostu zgrywam na kompa w domu jeżeli impreza jest blisko...