Praca jak praca.
Dość (tak sądzę) kijowa, ale jak kto lubi.![]()
Hmmm.. Rozwińmy wątek…
‘Jak kto lubi’ - to można by powiedzieć o kimś, kto sobie pracuje i innym ludziom życia nie uprzykrza. Zdaję sobie sprawę, że ich praca przekłada się często na popularność samych gwiazd/polityków itp., ale są Paparazzi i ‘Paparazzi’. W Polsce sytuacja i tak jest chyba w miarę „kulturalna”, bo nie widuje się u nas lecącej za kimś szarańczy. Lub speców od 7 dniowego czatowania na drzewie. Ale to, co dzieje się w niektórych krajach to po prostu naruszenie prywatności i wcale a wcale nie żal mi takiego kolesia, który dostanie w tubę i wróci z rozkwaszonym nosem do domu. Więc niekoniecznie, "jak kto lubi", bo w tym momencie można by powiedzieć, że lanie paparazzich po ryju za deptanie po piętach to też taka praca i w sumie, jak kto lubi… :-D
Nie chcialbym sie wypowiadac o zawodowcach.Cóż znam wiele "trudnych " zawodów.Szacunek.Ktoś musi.Ktoś lubi,bywa różnie.Jezeli zaś o amatorach:to tu bylbym twardo stał na gruncie moralnosci,etyki i powtarzałbym:nie musialeś...[Nie ma nic gorszego jak nadgorliwy amator].Pozdrawiam.
janmar: Nie wiem, czy paparazzi to zawodowiec. Dla mnie i w mojej ocenie to zawodowiec winien wiedzieć, że słowo ‘NIE’ ze strony osoby, którą się fotografuje bez jej przyzwolenia – znaczy NIE i kropka. Amatora mogę zrozumieć, bo to emocje i nie wiadomo, jakie wyobrażenia. Kogoś, kto żyje tylko i wyłącznie z sensacji już mniej, bo to odbywa się zawsze czyimś kosztem… Czy chodzenie za kimś i ciągłe fotografowanie danej osoby wbrew jej woli można nazwać zawodem? (Ciężkim zawodem czy ciężkim przypadkiem ‘zawodowca’?) Jakoś niechętnie wypowiadacie się na ten temat… A interesuje mnie to zagadnienie, bo chciałem posłuchać, – jakie przyzwolenie na tego typu fotografię panuje u nas w kraju.
Adam Kornacki z TVN Turbo w takiej troszku dwuznacznej sytuacji.
5DmkII + C50/1.4 + C85/1.8 + 2,5kg jabłek w wersji PRO
"ADMINISTRACJO ! ZAPOBIEGAJ I LECZ SIĘ RUTYNOWO. DOBRO ADMINISTRACJI, GWARANTEM DOBRA OGÓŁU"
[QUOTE=esteper;399375]Adam Kornacki z TVN Turbo w takiej troszku dwuznacznej sytuacji.
Dla mnie sytuacja jednoznaczna.Tez bym zerknął.Ale spoko.spoko to tylko biuscik.{podniesiony stanikiem]Ico go tak "wygło"
![]()
![]()
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jestem amatorem.A jezeli chodzi o zawodowców:No cóz..Nobody is perfect..
Ostatnio edytowane przez janmar ; 07-12-2007 o 11:15 Powód: Automerged Doublepost
oni robia to dla kasy, dzięki nim możesz zobaczyc dziecko Bada Pitta w gazecie lub Dodę bez stanika na plaży w Fakcie lub innej gazetce za półtora zeta, ludzie lubia oglądać takie fotki, czy to jest chwalebne ? chyba nie ale gdybyś pracował na własny rachunek jako fotograf lub dla jakiegoś brukowca zrobiłbyś dla pieniędzy to bez skruchy, a tak pozostaje wystawiać zdjęcia na forum i niech sobie wszyscy oceniają pod kątem kadru, kompozycji, ostrości itd.janmar: Nie wiem, czy paparazzi to zawodowiec. Dla mnie i w mojej ocenie to zawodowiec winien wiedzieć, że słowo ‘NIE’ ze strony osoby, którą się fotografuje bez jej przyzwolenia – znaczy NIE i kropka. Amatora mogę zrozumieć, bo to emocje i nie wiadomo, jakie wyobrażenia. Kogoś, kto żyje tylko i wyłącznie z sensacji już mniej, bo to odbywa się zawsze czyimś kosztem… Czy chodzenie za kimś i ciągłe fotografowanie danej osoby wbrew jej woli można nazwać zawodem? (Ciężkim zawodem czy ciężkim przypadkiem ‘zawodowca’?) Jakoś niechętnie wypowiadacie się na ten temat… A interesuje mnie to zagadnienie, bo chciałem posłuchać, – jakie przyzwolenie na tego typu fotografię panuje u nas w kraju.
1507: Ja pracuję na swój rachunek i to jako fotograf, bo to mój wyuczony zawód. I nie wystawiam zdjęć na forach, bo mnie to w żaden sposób nie bawi. (W sensie photo.net’ów itp.) Tak samo, jak nie interesuje mnie Doda lub dziecko Brada Pitt’a.(Rozumiem, że innych owszem i nie mam tego nikomu za złe.)
Chciałem tylko zapytać, jak Wy patrzycie na to, bo fotografowanie a molestowanie z aparatem w ręku to dla mnie dwa różne zagadnienia…
można to ując w ten sposób gdy komuś dzieje się krzywda z powodu zdjęć robionych "zza płotu" to jest to napewno nieetyczne i mozna by tu powiedziec o takim gosciu który robił takie zdjęcia ze to hiena i tyle, ale jeśli idziesz ulica i robisz zdjęcie fajnej babce, lub komuś znanemu bo chcesz go lub ją mieć w sojej kolekcji to jest to chyba normalne. A co do molestowania z aparatem to są gwiazdy które to lubią, dzieki temu maja rozgłos, molestowanie kogos w sytuacjach dajmy na to intymnych jak poród w szpitalu, choroba itp uważam za złe.
Ostatnio edytowane przez 1507 ; 07-12-2007 o 13:31
Chodziło mi bardziej o sytuację, w której znana osoba X idzie po ulicy a wokół niej krąży rój nachalnych paparazzich. To taka scenka z USAPlączą się pod nogami a ochrona ich tylko przegania. Jak rój much nad… To nie jest robienie do kolekcji
A potem się człowiek dziwi, że taki Majdan kolesiowi w papę przywalił…