Wbrew pozorom - ST-E2 Canona wydaje się najsensownieszym i najtańszym rozwiązaniem. (Jeżeli wyzwalane mają być lampy Canon’a oczywiście.)
Co ja cenię osobiście w ST-E2 to możliwość pracy bez E-TTL’a. ST-E2 służy w tym przypadku jako ‘czysty’ wyzwalacz. I to jest moim zdaniem bardzo faaajne rozwiązanie. (Obok trybu pracy z E-TTL’em)
gwozdzt, dzięki za link, będę sprawdzać, czy ten wynalazek w ogóle się pojawi
wiem, ale nie waham się teraz między transmitterem a wizardem, tylko w ogóle chciałam coś tańszego - jakiegoś prostego chińskiego pilota do bramy, który przy okazji odpalałby również lampęZamieszczone przez maxbmx
to już chyba lepiej byłoby dołozyć parę złotych na 430EX i odpalać ją za pomocą 580, bo koszt niewiele wyższy niż transmittera, a ma się dwa źródła światła, więc i z przodu można leciutko doświetlić w razie potrzeby, w dodatku można wygodnie sterować ustawieniami 430 z 580-tki, która przekazuje wszystkie informacje
tyle, że master i slave właściwie powinny się widzieć [piszę 'właściwie', bo w w zamkniętych przestrzeniach nie jest to zawsze konieczne] i tu jest hund begraben...
energia_ki: No nie do końca, ponieważ Transmitter ma całkiem inny zasięg. (do 15m w pomieszczeniach i 10m po za.) Jest znacznie mocniejszy od klasycznej lampy. Ma również szerszy kąt emitowania wiązki. Pracuję tym urządzeniem i jest em zdania, że lampa w żaden sposób nie jest w stanie zastąpić ST-E2.
A Chińczycy za transmittery w trybie E-TTL jeszcze się nie zabrali... Może i lepiej, bo i tak by nie działało...
Sęk tylko w tym że te źródło światła na aparacie to w zasadzie zbędne (IMHO) - i tak byś musiała je gdzieś dalej umieścić, więc albo off shoe cord albo właśnie ST-E2...
580EX ma dokładnie taki sam zasięg jako master do wyzwalania slave'a/ów
[przynajmniej tak twierdzi instrukcja]
co do kąta - zoom jest wtedy automatycznie ustawiany na 24mm, więc wyzwalajacy preflash też leci dość szeroko
czemu w żaden? czemu aż tak dyskredytowac możliwości lampy?
przewaga transmittera [owszem, istotna] jest tylko jedna: lampa nie musi go widzieć
oczywiście, że byłoby fajnie i to drugie źródło światła dać z boku i wziąć obiekt w krzyżowy ogień ;-)
ale z drugiej strony on-shoe flash nie jest aż taki tragiczny, gdy używa się go wraz z drugą, umieszczoną z boku lampą
a z off-shoe cordem robić nie będę, bo za chiny nie potrafię fotografować jedną ręką - jestem raczej zoomowa, potrzebuję lewej ręki do kadrowania [fanaberie takie]
>czemu w żaden? czemu aż tak dyskredytowac możliwości lampy? przewaga >transmittera [owszem, istotna] jest tylko jedna: lampa nie musi go widzieć
Nie no… Ja lampy nie dyskredytuję. Jeżeli chcesz sterować w ten sposób – oczywiście. Piszę tylko z własnego doświadczenia, że ST-E2 działa zdecydowanie efektowniej. I sama wymieniłaś ten najważniejszy czynnik właśnie – ‘lampa musi go widzieć’. Nie wiem, w czym szczegół, bo nie rozkładałem ST-E2 na części, ale to małe urządzenie ma to do siebie, że skuteczniej działa po prostu. (Również wtedy, kiedy lampy masz za sobą.) Pomijając już samo zagadnienie dowolnego ustawiania światła (dwóch lamp na przykład), bo jak dla mnie – podstawowy sens transmitera. Chcę powiedzieć tylko, że lepsze dwie lampy + transmiter, jak dwie lampy (w tym jedna przymusowo na stopce aparatu). Taki przykład z 'głupia franc': (ST-E2 i 2x 580)
Załącznik 3735
Ostatnio edytowane przez radvenom ; 03-03-2008 o 23:09
pod zdaniem, że lepsze dwie lampy + transmitter podpisuję się obiema rękami [któżby się nie podpisał?], teraz pozostaje mi znaleźć sponsora...
jacyś chętni?
las rąk, jak widzę ;-)
w takim razie kończę czytać forum i wracam do roboty, żeby zarobić na nowe zabawki
ps
fajny puchacz
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem