Hi...
Zawsze robię na serii. A konsternacja była nie moja. Aparat mój, robił kolega po krótkim przeszkoleniu. Ja bym się nie zastanawiał tylko walił dalej
. Akurat to była typowa reporterka, ale niestety nie mogłem się wtedy rozdwoić.
Zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Mój śp tato mnie nauczył - przy pracy ze sprzętem foto - najpierw myjemy rączki.
Przez chwilę podejrzewałem że człowiek ktorego przeszkoliłem np plastikiem paska wcisnął drugi spust. Próbowałem - opór jest IMHO zbyt duży. Jako ze problem dotyczy zrobienia zbyt duzej ilości ujęć a nie zbyt małej - na razie zostawiam go do dalszej obserwacji.
Pozdrawiam
Kwiatek..