Witam,
W marcu pisałem o gripie Newell do piątki. Funkcjonalność jak oryginał, dopasowanie też bez zarzutu. Lecz w trakcie użytkowania pojawiło się jednak istotne "ale": podczas sesji koncertowych, gdzie przeważnie robię trochę więcej zdjęć (dynamika sceny oraz nieprzewidywalne zmiany oświetlenia to wymuszają) - dwukrotnie zdarzyło mi się zawieszenie aparatu z tym gripem - przestawał reagować na zmiany ustawień. Pomogło dopiero wyjęcie i ponowne włożenie akumulatorów. Bez gripa mi się to nie przydarzyło. Obawiam sie, że i reklamacja może być trudna, bo to się zdarza tylko czasem i po większej ilości zdjęć...
Czy miewa ktoś podobne obserwacje?