Tylko dlaczego, dlaczego ten temat pojawił się dopiero teraz!!! :-x Właśnie wczoraj szczęśliwy odebrałem z Urzędu Celnego przesyłkę z Photoshopem za 310 USD z USA. I szczęśliwy byłem tylko jeden dzień. Teraz po przeczytaniu posta Minka potwierdzam że mój egzemplarz ma wszystkie te same objawy co Jego. Płyty z Singapuru, kod z pudełka, który nie da się aktywować w wersji Trial ściągniętej z witryny Adobe itd. Dlatego przestrzegam wszystkich zachwyconych tanią ceną. NIE KUPUJCIE TEGO!!!
Mam jednak spory żal do Adobe, gdyż na amerykańskim Ebayu jest co najmniej kilkunastu sprzedawców oferujących te wersje. Podejrzanie tanie PS są też na na brytyjskim i francuskim ebayu. Sprzedawcy którzy sprzedają te piraty to użytkownicy o wieloletnim stażu i z mnogą ilością komentarzy pozytywnych (gość który mi sprzedał PS zarejestrowany jest od 2003 i posiada ponad 120 pozytywnych komentarzy w 90 % dotyczących fotoszopy właśnie). Transakcje są dokonywane i poprzez licytację i poprzez "Buy it now", wielu kupujących to małe firmy komputerowe lub fotograficzne z terytorium USA. I dzieje się to bez żadnej interwencji producenta. O Polsce się mówi że to rej dla piratów, a w Stanach można niemal legalnie (na fakturę) sprzedawać pirackie (w niemal doskonały sposób podrobione) wersje dość drogiego oprogramowania. Nie przeszkadza to Adobowi, Policji, FBI czy innemu BSA. Gdyby nie ten temat na który wpadłem i tak zbyt późno to w życiu bym nie domyślił się że mam do czynienia z piratem.Tzn że ja jako użytkownik mam obowiązek sprawdzać czy podczas domniemanej aktywacji program na serio łączy się z serwerem Adoba czy tylko to udaje? A producent może umyć ręce i powiedzieć g.... nas interesuje co oni tam na Ebayu sprzedają, bo i tak odpowiedzialność poniesie jakiś naiwny leszcz, który użytkował sobie takie oprogramowanie ileś tam czasu i "wpadł" przy przypadkowej kontroli?
Nie dość że nie łapią oszustów sprzedających ten prawny badziew to nawet nie ma żadnej polityki informacyjnej, przestrzegającej przed kupnem takiego nielegalnego oprogramowania.
Ja program z punktu widzenia przepisów skarbowych sprowadziłem z USA legalnie. Mam fakturę, podbitą przez Urząd Celny, pokwitowanie zapłaty 200 zł Vatu. I nie wiem czy jeśli sprzedawca odmówi mi zwrotu pieniędzy a moja interwencja w amerykańskich organach ścigania nie odniesie skutku, to czy ja tego programu na swój firmowy komputer jednak nie zainstaluję. Mam w nosie, najwyżej będziemy się sądzić![]()
Ostatnio edytowane przez peter_1000 ; 07-12-2007 o 14:42
Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski
"NONE OF THE FIELDS ARE REQUIRED. Although we may need to contact you for further information, you can remain anonymous." - może być anonimowy.
Gdybyś kliknął w link w sekcji Share your thoughts with us! (http://www.hostedsurvey.com/takesurv...dobepslicenses) i wypełnił ankietę pisząc, że kupiłeś PS na aukcji, zapytano by Cię, czy "At the time of purchase, were you aware that Photoshop purchased from an auction site was not eligible for customer/technical support from Adobe".
Co do polityki Adobe i sprzedaży towarów na aukcjach - chyba żaden producent oprogramowania czy czegokolwiek nie sprawdza, bo nie jest w stanie sprawdzić, wszystkich sprzedawców jego produktu. Jeśli więcej osób zacznie zgłaszać nieprawidłowości, to powinno się coś zmienić.
Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski
Ja natomiast natknąlem sie na strone https://www.esoftdownloads.net/index.php ktora notabene jest linkiem sponsorowanym na aukcji z Photoshopem na Amazonie. Dla skrotu jak podają tu, mozna sciagnac oprogramowanie Adobe dostając potem link z downloadem i serial key. Strone zalozyl jakis koles ze stanu Texas. Co myslicie?
Regulamin pkt 8
https://www.esoftdownloads.net/tos.php:
"- this software is the full professional version, we do not sell upgrades
- this software can not be registered with its producer for support
- these programs can receive updates and can be upgraded to a newer version.
- if the program requires activation you agree to activate through our company"
Jeśli komuś to odpowiada... Ale nie wiem, czy to jest do końca legalne.
http://forums.cnet.com/5208-6616_102...sageID=2261916
Ostatnio edytowane przez bakulik ; 08-12-2007 o 00:05 Powód: dodany link
Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski
Nie sumienie, tylko czysty interes. Dopóki go nie zgłoszę mam jakąś szansę odzyskać pieniądze. A mam ją dlatego że, co już wyże pisałem, ten człowiek to nie konto widmo tylko użytkownik który ma swoją wyrobioną markę na eBayu i może będzie się bał problemów i takiego donosu właśnie. Zgłoszę sprawę nie tylko Adobowi ale w ostateczności. Bo donos raczej pieniędzy mi nie zwróci.
Nie żartuj. Jedna z największych firm softwarowych na świecie nie jest w stanie sprawdzić czy w jej macierzystym kraju na największym portalu aukcyjnym nikt nie sprzedaje jej lewego oprogramowania? Powtarzam, ci ludzie przed nikim się nie ukrywają, nigdzie nie uciekają. Wyobraź sobie że w naszej dzikiej Polsce ktoś zaczyna w piwnicy podrabiać jakiś software i wystawiać jako legalny na Allegro. Gwarantuję ci że w ciągu góra pół roku pojawili by się u niego o szóstej rano smutni panowie w kominiarkach na głowie, i po brutalnym położeniu na glebie wyprowadzono by go w kurtce na głowie. I fakt ten z pewnością zarejestrowała by lokalna telewizja w wieczornych wiadomościach, głosząc kolejny sukces naszych dzielnych śledczych.
To jeśli w Polsce można to czemu nie w USA?
A co do mojej powinności zgłaszania takich wypadków producentowi obracającemu dziesiątkami jeśli nie setkami milionów dolarów. Jeśli te zgłoszenia to Twoim zdaniem tak ma wyglądać pierwszy front walki tej korporacji z piractwem, to tę wojnę już należałoby uznać za przegraną.