Witajcie,
Wiosna coś się spóźniła w tym roku... Ale dzięki temu mogłem spełnić moje zaległe marzenie - spędzić noc wśród śniegu w samym śpiworze... Z wtorku na środę Beskid Sądecki pokrył się śnieżną kołderką, ze środy na czwartek jeszcze trochę dosypało więc postanowiłem pójść na noc na Radziejową.
Droga na górę była krótka lecz atrakcyjna... świeciło słońce, były piękne chmury, pruszył śnieg...
Nigdy tak szybko nie byłem na górze... jednak trening rowerowy zrobił swoje... no ale też musiałem sobie długo poczekać na zachód słońca... było zimno, trzeba było się ubrać całkiem zimowo... Widoczność niezbyt dobra, ale kilka zdjeć udało się zrobićNie ma żadnej rewelacji, ale chciałem się z Wami podzielić "moimi" terenami.
1.Widok na Pieniny i ledwo widoczne Tatry...
2. Trzy Korony w promienistej glorii...
3. Szersze ujęcie na Pieniny
4. Widok w stronę Przechyby...i zachodzik słońca..
5. Noc była cudowna... gwiaździsta, cicha i spokojna... rano było zimno... jakieś -7 stopni, aż nie chciało mi się ze śpiwora wychodzić... wschód słońca nie był zbyt widowiskowy... ale zawsze miło na niego popatrzeć...
Pieniny i ładnie oświetlone Tatry
6. Zejście było ładne... piękny dzień i jak zwykle widoki z Obidzy były ciekawe
7. Wiosenna Dolina Popradu...
W tym roku planuję więcej takich "szalonych" wypraw więc spokojnie czekajcie na zdjęcia
Następnym razem dorzucę bekstejdż - uwierzcie mi, że przyćmi wszystkie powyższe zdjęcia... hahaha