Trzeba przyznać, że pogoda nas w tym roku nie rozpieszczała... od połowy stycznia do końca marca było może kilka jako takich dni... generalnie - 3,5 miesiąca beznadziei dla fotografa krajobrazowegoNo ale wiosna przyszła pełną gębą i zostanie już, mam nadzieję, na dobre
Wczorajszy poranek był planowany na wyjazd w Pieniny ale jak się okazało Pienin nie było bo je gęste mgły zjadły hihi. No to trzeba było pojechać pod Tatry... i oto co tam zastałem:
1.
2.
3.
4. A nad Podhalem było takie zachmurzenie. Tu w roli głownej Kasprowy Wierch.
5.
6.
7.
9. A tu trochę klimatycznie.