-
Pełne uzależnienie
No dobra, dotarło. Hmm, no faktycznie ten softboksik to taka zabawka jest. Czarny karton, od wewnątrz wyklejony sreberkiem, a jako powierzchni rozpraszającej użyto kalki. Po rozłożeniu nasuwa się na palnik lampy i zaciska gumką-recepturką 
Niestety to mocowanie jest bardzo delikatne, i o ile w pomieszczeniu, gdzie nie ma przewiewu, nie powinno stanowić to problemu, to w plenerze, przy nawet niezbyt mocnym wietrze, obawiałbym się, że sofcik odleci.
Natomiast, jeśli chodzi o rozproszenie światła, to spisuje się całkiem przyzwoicie choć niestety gołym okiem da się zauważyć różnicę w intensywności światła w centrum i po bokach powierzchni rozpraszającej. Na pewno tam, gdzie nie mamy od czego odbić światła, efekt użycia softboxu będzie lepszy niż gdybyśmy błyskali na wprost. Cienie będą mniej głębokie, jednak różnica nie jest powalająca.
Pierwszy aparat jest zfotografowany bez a drugi z softboxem. Poniżej jszcze zdjęcie twarzy oświetlonej softboxem. Jak widać, jest oświetlona w miarę równomiernie.
Podsumowanie: Taki rozpraszacz się w pewnych okolicznościach może przydać. Warto sobie coś takiego wystrugać lub, jak się komuś nie chce, to 20 zł nie jest majątkiem. Z pewnością jeśli chodzi o ergonomię, daleko mu do urządzenia, o którym pisał kilka postów wyżej Vitez. Szczególnie jakość i stabilność mocowania oraz słaba odporność na warunki pogodowe to najsłabsze strony tego rozwiązania. Jednak i cena jest nieporównywalnie niższa.
BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum